Mój 125p

Witam wszystkich. Strona jest poświęcona mojej pasji – pojazdom z epoki PRL-u. W szczególności najsłynniejszemu z nich – Fiatu 125p. Samochodu, który wciąż budzi sympatię :) Moje zainteresowanie Polskimi Fiatami zaczęło się w roku 2004. Wtedy to mój brat wraz ze swoim współpracownikiem zakupili Fiata od starszego Pana z Gdynii. Nie jest to jednak historia o tym, jak to trafiła się okazja na klasyka w super stanie, bo takim na pewno nie został zakupiony.

Oryginalny kolor był szary. Właściciel zakupił go w roku 1986. Walutą były oczywiście dewizy. Przez pierwszy rok pojazd służył jako taksówka w trójmieście, a włącznik oznakowania dachowego “Taxi” zachował się z w samochodzie do dnia dzisiejszego. Potem Fiat dorabiał jako taksówka już tylko w “prywatnym” zakresie. Zdjęcia poniżej pochodzą z lat 90, ale nie jestem w stanie określić dokładnych dat.

Co ciekawe cztery ostatnie cyfry numeru silnika były identyczne jak te z rejestracji!

fiat125p-150x150 O samochodzie taxi12-150x150 O samochodzie

Potem pierwszy właściciel przeszedł na emeryturę zdrowotną i fiacik woził ludzi już tylko prywatnie, np. zwiedzając tereny dawnych Prus Wschodnich.

fiat_125p_wycieczka-150x150 O samochodzie fiat_125p_kaszuby-150x150 O samochodzie fiat_125p_bagaznik-150x150 O samochodzie

W każdym razie w 2002 roku stało się, mój brat został kierowcą Fiata :) I tu również Fiat nie miał lekko. Poniżej zdjęcie podczas jednej z prac remontowych. Oryginalny bagażnik z pełnych rurek na dach i jazda :) Jakość zdjęcia poniżej nie powala, ale niestety z tego okresu żadne inne się nie zachowały :(

W końcu przyszedł czas na decyzję, czy Fiacika do jeździć do końca, czy poświęcić nieco grosza i wyremontować. Na całe szczęście zapadła ta druga decyzja :D Inaczej do tej pory siedziałbym biedny i rozpaczał nad losem pewnego Fiata 125p, który to swój żywot zakończył na złomowisku. Tak jak w tej historii: Przywiązanie do pojazdów

W międzyczasie Fiat dwa razy przejechał odległość Kaszuby – Polskie Góry. Zdjęcia z tych imprez niebawem. W każdym razie Fiat zmienił się, z szarego na niebieski.

Niestety, z samego remontu pojazdy zdjęć nie posiadam. Poniższe zdjęcia przestawiają jak wyglądał już po tej operacji oraz polerowaniu i montażu listew bocznych.


Potem przyszedł czas na malowanie felg. A zdjęcia poniżej to już prawie to, co chciałem osiągnąć :) Z lakieru jestem bardzo zadowolony, gdyż pomimo upływu pięciu lat wciąż jest w prawie identycznym stanie, jak po lakierowaniu.



Fiat przejeżdża kolejne kilometry i nie zamierza się zatrzymywać:) Na liczniku już ponad 200 tys. przejechanych kilometrów. Oczywiście nie na takim, z okrągłymi zegarami, ale z kultowym czerwonym paskiem.


Pomimo tych 200 tys kilometrów Fiat wciąż lubi wycieczki :)

Plany – demontaż haka, zmiana lusterek. A ponadtwo mam nadzieję, że Fiat doczeka się zasłużonego odpoczynku. Póki co przejeżdża dzień w dzień 140 km…