Archiwa kategorii: Polecane

Zlot FSO Pomorze w Malborku (2014.06.15)

W ubiegły weekend miał miejsce zlot grupy FSO Pomorze w Malborku. Na miejsce przybyło w sumie 13 samochodów, także była okazja do ciekawych rozmów. Galerię zdjęć z tego spotu zobaczyć możecie poniżej. Do Poloneza Coupe miałem okazję przymierzyć się już wcześniej, ale moją uwagę szczególnie przykuł Biały 125p (naprawdę Piękny model :)) oraz „Open Air” w Złombolowym Caro.

 

 

 

Fiat 125p na sprzedaż

Na nasz adres e-mail dotało ogłoszenie o sprzedaży Fiata 125p rok 1982, którego opis znajdziecie poniżej:

  • oryginalny kolor – bahama
  • samochód po pierwszym właścicielu wojskowym (właściciel posiada rachunek zakupu, książkę serwisową i instrukcje)
  • oryginalny przebieg 74 tyś
  • samochód zarejestrowany i po kompletnej blacharskiej obudowie przez fachowca blacharza który może potwierdzić co zostało zrobione (zero rdzy, a pojazd zakonserwowany ) i wygląda jak nowy :)
  • w trakcie prac wymieniono wszystkie progi, nadkola itp.
  • wydech i akumulator zostały wymienione na nowe, hamulce w bardzo dobrej kondycji.

Zdjęcia pojazdu w galerii poniżej, cena jaka interesuje sprzedającego to ok. 6 tys. Do oddania w dobre ręce, pytania prioszę kierować pod numer tel. 793115314.

Klamka (za)padła – Polonez Plus i klamki

Na początek chciałbym powiedzieć temu, który wpadł na zmianę klamek w Polonezie w najbardziej delitkanych słowach to, co przedstawione jest poniżej na „memie”. Słowa dość ostrożne, bo być może nie była to jego wina, a jakiegoś dyrektora FSO jak ze skeczu „Za chwilę dalszy ciąg programu”.

Stev Jobs powiadał, że za każdą decyzję odpowiedzialna jest ostatecznie jedna osoba, tak więc Panie X chciałbym Panu powiedzieć iż:

 

Dlaczego? Dlatego, że po dwudziestu czterech latach produkcji Fiata 125p i dzięwiętnastu latach Poloneza zmieniono to, co do tej pory działało dobrze – klamki. Może i nie była to najbardziej genialna konstrukcja, ale mawia się, że coś jest „Głupie i działa, to wcale nie jest głupie”. Ta nowa konstrukcja, która to pojawiła się w roku 97 psuła się i łamała. Wystarczy spojrzeć ile Polonezów Plus jeździ z klamkami w innym kolorze i nie jest to element tuningu. Wspomnę tylko, że w tej konstrukcji mocowania zostały zatopione w plastiku i to bardzo płytko, przez co w moim Poldku po piętnastu latach odmówiły posłuszeństwa. Jeśli było to planowane zużycie produktów, to i tak dość długie – to oceniam na plus :) Nie mniej jednak przez tydzień chodziłęm struty, a kiedy jeździłem to bez klamki. Bo z klamką w innym kolorze to nie jazda. Jak sobie poradziłem widać na poniższych fotografiach. Dwie blaszki, a do jednej z nich przyspawane zostały dwie śrubki które zastąpiły oryginalne śrubki. Na razie daje radę :)

Lakierowanie alufelg do poloneza, czyli „amelinium się (nie) maluje”

Ponoć amelinium się nie maluje, jednak mimo wszystko postanowiłem spróbować. W ręcę wpadły mi oryginalne alufelgi od Poloneza, co prawda w stanie „wskazującym” już na kilkukrotne malowanie, ale co najważniejsze proste. Jak wyglądały zaraz po zakupie możecie sobie wyobrazić, natomiast renowację zacząłem od pozbycia się wcześniejszych warstw farby. Można to zrobić szlifierką z papierem ściernym bądź też z druciakiem, ale polecam środki do pozbycia się powłok lakierniczych. Ja użyłem środka firmy Boll, w cenie około 20 zł. Tak wyglądały felgi po użyciu środka i zdarcia pozostałości farby i lakieru, potraktowane dodatkowo szpachelką oraz szlifierką z druciakiem. Uwaga – ten ostani dość mocno uszkadza felgi, nie mniej jednak jednak jest skuteczny.

Lakierownie Felg Polonez (2)

Lakierownie Felg Polonez

 

Zewnętrzna powierzchnia felgi najbardziej narażona jest na uszkodzenia, zaczynając od momentu założenia opon, a kończąc na krawężnikach. Nie mówię już o odważnikach, gdyż te można oczywiście podkleić od wewnętrznej strony, nawet chowając je za ramionami. Ze względu na te ryzyko uszkodzęń, rant chciałem pozostawić nielakierowany, a jedynie spolerowany. Użyłem papieru ściernego o gramaturach 200, 400, 800, 1000, 1200, 1500, 2000, a na 2400 kończąc. Początkowo wypolerowany miał zostać cały rant, ale ostatecznie stwierdziłem że przy ręcznym polerowaniu będzie to mnie kosztowało zbyt wiele pracy. Tym samym wypolerowana została wyłącznie zewnętrzna krawędź. Efekty zobaczyć możecie na poniższym zdjęciu. Czy taka powłoka matiowieje? Owszem, ale przy okresowym polerowaniu (dwa, trzy razy do roku) pastą polerską nie ma się o co martwić.

Lakierownie Felg Polonez (3)

 

Potem pozostało już położyć podkład i docelowy lakier. Myślałem, czy nie zrobić jakiejś kombinacji kolorów, z użyciem czerni bądź nawet koloru czerwonego (a co :)), ale przy kolor srebrny jest najbezpieczniejszy – zawsze można dokupić puszkę i uzupełnić ubytki, a nawet same ubytki są dużo mniej widoczne. Nie mniej jednak cały czas chodzą jeszcze  po głowie pomysły na inny kolor, może za rok :)

Lakierownie Felg Polonez (4)

Lakierownie Felg Polonez (5)

 

A tak wygląda już gotowa felga, na już założonym pojeździe. W tym roku udało mi się jeszcze zdobyć oryginalne kapselki, na pewno zostaną uzupełnione. Aktualnie jeżdzę na tych felgach drugi sezon, na razie nic niepokojącego się nie dzieje. Amelinium zostało pomalowane i ma się dobrze :)

 

Poszukiwanie części do „Fiat 125p GT” – aktualizacja

Zwrócił się do nas Sebastian, który pracuje nad projektem „Fiat 125p GT”. W związku z tym poszukuje części takich jak:

  • poszerzone nadkola
  • spojler na tylną klapę
  • przedni spojler

 

Gratulujemy pomysłu i życzmy wytrwałości w pracach. Wszystkie osoby, które mogłyby pomóc w zdobyciu takich unikalnych części proszone są o kontakt pod adresem e-mailowym [email protected].

 

 

 

 

Aktualizacja – na nasz adres e-mail trafiły do nas zdjęcia z pierwszej etapu, którym jest „rozebranie do ostatniej śrubki”, a już wkrótce dotrą do nas zdjęcia z piaskowania. Klatka bezpieczeństwa wygląda imponująco, podobnie jak felgi których fragment widać na zdjęciach. Trzymamy kciuki!

 

125p GT (2)

125p GT

Ostatni Dech Kościerzyna – czerwiec 2013

Kolejny „Ostatni Dech” za nami :) Tym razem było sporo kurzu, ale było na co popatrzeć. Jak zwykle rywalizacja była zacięta, a wydaje się że chyba z wyścigu na wyścig jest coraz większa. Pierwsze miejsce w swoich klasach zajęły następujące samochody: lekkie – Skoda Felicja, średnie – Mitsubishi Colt, ciężke – Opel Vectra A. Zdjęcia z wyścigu poniżej, nagranie pojawią się wkrótce.

 

Kolejny z wyścigów 28 lipca, do uzdrzeni!

 

Ostatni Dech

Niech Was pozory nie zmylą, ten przełącznik nie służy do włączania światła. Ciekaw jetem kiedy ten patent pojawi się w kolejnym „Szybcy i Wściekli”, kiedy to Vin Diesel będzie podobnym włącznikiem włączał NOS.

Ostatni Dech (2)

Zaostrzone zostały przepisy bezpieczeństwa – wymagana siatka lub pasy osłaniające kierowcę.

Ostatni Dech (3)

Biedronki są wszędzie, jak inne robale. Na tym zdjęciu Vectra jest już po dachowaniu, które zaliczyła jeszcze przed wyścigiem, podczas prologu.

Ostatni Dech (4)

Jakiś koleś przyjechał Polonezem.

Ostatni Dech (5)

O, kolejny hipster.

Ostatni Dech (6)

Podobne zdjęcie było już wcześniej, ale zamieszczam ponownie – widać na nim jakie męczarnie dzielnie znosi konctrukcja Ibizy.

Ostatni Dech (7)

Golf pojawiał się na każdym z wyścigów, na którym miałem okazję być, a opuściłem jedynie dwa.

Ostatni Dech (8)

Widoczna na zdjęciu Mazda 323 była na sprzedaż na Allegro, przygotowana do wyścigu. Cena 1400 zł.

Ostatni Dech (9)

Mimo paru fajnych gadżetów, ten Golf II co chwila miewał problemy. Szczególnie po dachowaniu, zdjęcie jak wyglądał znajdziecie w dalszej części w galerii.

Ostatni Dech (10)

Czyjnik parkowania. O dziwo tył samochodu nie został uszkodzony podczas wyścigu, może jest to sposób?

Ostatni Dech (11)

Ciekawe malowanie, wygląda na to że z sieci. Dziwne, bo samochód wyglądał na niemiecki, chciało im się bawić w ten sposób?

 

Dni Ziemi Tczewskiej 2013 i Zlot Polonezów

W minioną sobotę (22.06.2013) miasto Tczew postanowiło uczcić 35 urodziny Poloneza i tym samym podczas Dni Ziemi Tczewskiej zorganizowały zlot Polonezów i „Wielką klaksonadą”. Bardzo fajna okazja do spędzenia soboty w miłej atmosferze i spotkania z innymi miłośnikami Polonezów, szczególnie że spora część pochodziła z Pomorza. Pogoda dopisała, frekwencja jak na tego typu wydarzenie również, co widać na poniższych fotografiach.

Wydaje mi się, że szczególną uwagę odwiedzających wzbudzuały oba Polonezy Coupe oraz bohater jednego z odcinków programu „Samochód marzeń: kup i zrób”. Wybór taki mnie nie dziwi i uważam go za słuszny :)

Dziękuję wszystkim, do zobaczenia na kolejnym zlocie!

Tczew też ma swoje uroki, kilka obrazków z Bulwaru na którym odbywała się impreza poniżej.

Wystawa motocykli PRL-u

Kiedy byłem mały, lubiłem siadać na motycyklu mojego taty – piękna WSK z roku 1979. Jak to mowi jedna z piosenek o WSK” ten motocykl ma czarodziejską siłę, gdyż jadąc nim „…Już nastrój, zły nastrój się rozwiewa„. Niestety, kiedy jeszcze miałem kilka lat motocykl został sprzedany… Miłość jednak pozostała :) Dlatego kiedy dowiedzialem się, że kiedy w moim mieście planowana jest wystawa motocykli z PRL-u musiałem się na nią udać. Ilość eksponatów może nie była imponująca, ale były na niej najważniejsze dla mnie eksponaty. Wśród nich WSK, którą jak wspominałem miał mój ojciec. Co prawda „szcześć koni ma”, ale swoją magią bije na głowę inne :) Był też Junak, podobnego miał mój wujek. Była też WFM-ka, którą jeździł mój dziadek. Był też Komar, od którego kiedyś zaczynałem jazdy na motorowerze. Jeden z nich piękniejszy od drugiego, nawet te które nie zostały jeszcze odniowione. Te stanowią doskonałe świadectwo tamtych czasów, a każdy ich mankament i każda rysa opowiada swóją historię. Piękne są to opowieści.

Ostatni Dech Kościerzyna – maj 2013

W miniona niedzielę odbył się kolejny wyścig z serii „Ostani Dech”. Czym tym razem nas zaskoczył? Myślę, że dość ostrą rywalizacją, która odbywała się w klasie „średnich” (Seat Ibiza vs Mitsubishi Colt) oraz w klasie „dużych” (Opel Vectra A vs Ford Probe). Rywalizacja była na tyle ostra, iż w jednym z wyścigów dwa z pojazdów zaliczyły dachowanie już na pierwszym z zakrętów. Ostatecznie Seat Ibiza zajął miejsce drugie (nawet pomimo naprawy miski olejowej po pierwszym z wyścigów), za Coltem. Opel Vectra natomiast na jednym z wyścigów zgubił koło, a w ostatnim „biegu” wypadł z trasy, co ostatecznie pogrzebało szanse na zwycięstwo w rywalizacji. Ten pojazd oraz wspomniany Ford Probe „Kapitana Bigosa” zobaczyć możecie na poniższej fotografii, zaraz za nim wspomniani bohaterowie klasy „średniej”.

Ostatni Dech Kościerzyna (4)

Ostatni Dech Kościerzyna (1)

Na uznanie zasługuje Volkswagen Polo, który na jednym z wyścigów zgubił chłodnice, co nie przeszkodziło mu w wykonaniu kolejnych pięciu okrążeń toru oraz ukończeniu rywalizacji. Zdjęcie na którym widoczny jest sam pojazd oraz jeden z organizatorów widoczne jest poniżej.

Ostatni Dech Kościerzyna Rajd (31)

 

Uznanie należy się również dla Golfa II, którego widzieliśmy chyba na wszystkich wcześniejszych edycjach oraz dla teamu z Opla Astry w pickup – a jednak się da! :) Wszystkie fotografie zobaczyć możecie poniżej. Pozostaje nam czekać na kolejne edycje, które będą miały miejsce 30 czerwca, 28 lipca oraz 15 sierpnia. Na pewno pojawi się kilka nowych pojazdów oraz takich, dla których miniony „Ostatni Dech” okazał się wcale nie być tym ostatnim.

Inne wpisy związane z wyścigiem Ostatni Dech i rajdem Full-Gaz Kaszuby, organizowanym przez te samo stowarzyszenie znajdziecie pod poniższymi adresami:

 

 

 

 

 

Full-Gaz Kaszuby, czyli rajd-ekspedycja

A teraz coś zupełnie inne beczki, ale w dalszym ciągu motoryzacyjnie – Full-Gaz Kaszuby. Dla kogoś z innego regionu tytuł może być co najmniej dziwny, ale dla tych którzy interesują się motoryzacją nawet w niewielkim stopniu i mieszkają w rejonie Kaszub znają na pewno rajdy z tej serii. Nazwa wielu kojarzy się z Mocnym Full z Kiepskich, ale myślę że ilość wywoływanego uśmiechu jest podobna, z tym że uczestnictwo w ekspedycji Full-Gaz jest na pewno ciekawsze i zdrowsze. Co prawda z tym drugim można dyskutować, ale ruch to zdrowie :) Poniżej od razu coś dobrego – nagranie z ekstremalnym wyciąganiem Suzuki.

Na imprezie zobaczyć można prawdziwe majstersztyki jeśli chodzi o mechanikę i jazdę w terenie. Mówię tu o prawdziwej surowej mechanice, a nie tej którą zobaczyć możecie dojeżdżając do pracy, kiedy ktoś miejską terenówką przejeżdża co najwyżej przez krawężnik, gdyż pewnie nie dotarłby do pierwszego oesu rajdu. Niektóre pojazdy to fabryczne fabryczne inne to „zmoty” budowane samodzielnie. Te drugie interesują mnie znacznie bardziej, a szczególnie jeden z nich w którym zamontowano silnik diesla ten sam który spotykany był w Polonezie. Zdjęcia to tylko część atrakcji, jakie możecie zobaczyć. Nawet kiedy nie uczestniczycie w rajdzie jako kierowca czy pilot warto się tam pojawić, a na zachętę zostają Wam zdjęcia i nagrania.