Kiedyś mój kolega miał koszulkę, która była jego ulubioną, którą to zapomniał i po którą to musieliśmy się cofać z trasy do innego województwa. Napis brzmiał „Camel 75 years and still smoking” i wyglądała jakby rzeczywiście była rzeczywiście tak stara :) Nie mniej jednak udało się ją odzyskać, w końcu ulubionych rzeczy nie zostawia się tak daleko od domu.
Źrodło: www.etsy.com
Ja ma pomysł na inną koszulkę, mianowicie „SHL – 50 years and still goes”. I powiem Wam, że za kolejne 50 lat mógłbym powiedzieć podobnie, gdyż moim zdaniem jest to prawdziwy sprzęt z czasów, kiedy projektowaniem pojazdów zajmowali się inżynierowie, a nie Panie z marketingu. Niestety obawiam się, że czasy te nie wrócą. Nie mniej jednak przez jeden krótki, ale szczęśliwy rok mogłem poczuć ducha, którego rozpalała iskra „Suchedniowskiej Huty Ludwików”, a Wy teraz zobaczyć czerpaną z niej radość na zdjęciach. Pomimo paru nieoryginalnych gadżetów albo właśnie dzięki nim motocykl wyglądał jak „milion dolarów”. Jeździł wcale nie gorzej.
Przygoda skończyła się na rzecz innego motocykla, tzn. Suzuki GS500. Dla mnie to po części też klasyk – ma 20 lat i wciąż dużo chęci do jazdy. I dla mnie też wygląda jak „milion dolarów”.